Któż mógł mieć cierpliwość by powolnie układać zamek z kart? Nie nam to dziś znane. Mocą czarnoksięską posklejane talie w wspaniałe wieże. Bramy z 10 trefli złożone. Sklepienie z różnorakich, w pięknej sali tronowej śpiewającej kośćmi gry, na tronie zasiada król i królowa treflowa. Obok ich bawi joker. Flagą ich co nad głowami kolorowanymi wisi As treflowy choć taki nic nie ogrywa. Pokoje rozświetla światło czerwone płynące gdzieś z innych światów. Luster pełne sale i kości sześciobocznych dźwięku.